Aktualności

Nie spodobał mu się kelner ?

Data publikacji 17.06.2009

Przekręcona budka telefoniczna i zniszczona figura kelnera, zapraszającego do jednego z lokali w Grębiszewie to efekt wizyty podchmielonego mieszkańca mińskiej gminy Jarosława W. (l. 25), który miał we krwi prawie 2 promile alkoholu. Mężczyzna trafił do aresztu, a kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut umyślnego uszkodzenia prywatnej własności . Jarosław W. dobrowolnie poddał się karze.

Co skłoniło 25-letniego mieszkańca mińskiej gminy Jarosława W, do tego że zaatakował kelnera i uszkodził budkę telefoniczną. Kelner nie był jednak prawdziwy, a plastykowy i stał przed wejściem do lokalu.

Zbliżała się północ, w okolicy jednego z barów w Grębiszewie pojawił się młody człowiek. Podchmielony, zataczający się osobnik podszedł do kelnera i uderzył go. Później przekręcił telefoniczną budkę. Pracownicy ochrony widząc agresywnego klienta, powiadomili oficera dyżurnego mińskiej Komendy. Do lokalu błyskawicznie dotarli policjanci, którzy zatrzymali wandala i zabrali do aresztu. Był nim opisywany na wstępie Jarosław W.

Zanim w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych rozległ się dźwięk zamykanych za wandalem drzwi od celi, policjanci zbadali Jarosława W. alkomatem. Wynik prawie 2 promili alkoholu we krwi mówił sam za siebie. Wandal był pijany. Kolejnego dnia, kiedy już wytrzeźwiał, usłyszał zarzut umyślnego niszczenia prywatnej własności. Jarosław W. dobrowolnie poddał się karze pół roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 3 lata i wysokiej grzywnie. Zobowiązał się też do naprawienia wyrządzonej szkody.

dn

 

Powrót na górę strony