Aktualności

Kierował „maluchem” z 4 promilami

Data publikacji 02.07.2009

Policjanci z drogówki zatrzymali w Starej Niedziałce pijanego kierowcę. Był nim 41-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Mężczyzna miał prawie 4 promile we krwi. „Wpadkę” zaliczył po tym, jak stracił panowanie nad kierownicą i zjechał fiatem do przydrożnego rowu. Ani samochód, bo to był mały fiat, ani kierowca nie mieli siły, żeby pokonać przeszkodę.

Stróże Prawa z drogówki, w eterze policyjnej stacji usłyszeli głos dyżurnego, mówiący o kolizji drogowej w Starej Niedziałce. Funkcjonariusze natychmiast pojechali sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje ich pomocy. Kiedy przyjechali na miejsce, zobaczyli przechylony samochód, a za kierownicę mężczyznę, który próbował wyprowadzić auto z rowu. Niestety bez skutku.

Policjanci poprosili kierowcę, żeby wysiadł z samochodu. Kiedy ten mozolnie opuścił auto, stracili wszelkie złudzenia co do pecha kierowcy. Jak tu nie wjechać do rowu, kiedy nogi odmawiają posłuszeństwa. Mężczyzna sprawiał wrażenie mocno wstawionego. Kierowcą okazał się 41-letni Zbigniew M. mieszkaniec województwa wielkopolskiego.

Funkcjonariusze zbadali mężczyznę alkomatem. Po chwili pokazał się wynik, rekordowy, biorąc pod uwagę ostatnie kontrole. Zbigniew M. miał prawie 4 promile alkoholu we krwi. Mężczyznę zabrano do aresztu. Miał tam czas na wytrzeźwienie. Kiedy jego ciało opuściły alkoholowe procenty, trafił na przesłuchanie do dochodzeniówki. Zbigniew M. usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Kierowca dobrowolnie poddał się karze pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Zapłaci do tego wysoką grzywnę i przez najbliższe 4 lata nie będzie mógł jeździć autem.

dn
 

Powrót na górę strony