Aktualności

Zamiast autobusu czekał radiowóz

Data publikacji 12.08.2009

Policjanci z rewiru dzielnicowych postanowili przechytrzyć 43-letniego Dariusza R. który unikał płacenia sądowej grzywny za jazdę rowerem „po kielichu”. Mundurowi zdobyli informację, że pojawia się on w okolicy dworca autobusowego. Jakież było zdziwienie Dariusza R, kiedy zamiast spodziewanego autobusu, ujrzał policyjny radiowóz. Mężczyzna spędzi teraz 30 dni w zakładzie karnym.

Jeden z mieszkańców Mińska Mazowieckiego myślał, że uniknie karnej odpowiedzialności. Jazdę rowerem „po kielichu” przypłacił wysoką grzywną. Kary jednak nie zapłacił. Sąd zamienił więc grzywnę na 30 dni aresztu. Dariusz R. (l. 43) jak tylko mógł unikał spotkania z mundurowymi. Sprawą namierzenia „opornego” mińszczanina zajęli się dzielnicowi. Policjanci dowiedzieli się, że poszukiwany przez nich mężczyzna, pojawia się wcześnie rano na dworcu autobusowym. Dlatego postanowili go przechytrzyć.

Kiedy Dariusz R. chwiejnym krokiem ruszył w kierunku przystanku, czekał już tam na niego radiowóz. Mężczyzna był tak pijany, że nie wiedział czy jedzie radiowozem czy autobusem. Czas na wytrzeźwienie miał dopiero w policyjnej celi, skąd kolejnego dnia wyruszył do zakładu karnego. Spędzi tam najbliższe 30 dni, odrabiając niezapłaconą grzywnę.

dn

 

Powrót na górę strony