Aktualności

Nie zapłacił za paliwo

Data publikacji 19.08.2009

Policjanci z drogówki zatrzymali mężczyznę, który dzień wcześniej na jednej z lokalnych stacji paliw zatankował ponad 60 litrów oleju napędowego. Mężczyzna odjechał, nie płacą za towar. Nie przeczuwał, że informacje o całym zajściu przekazano Policji. W ten sposób 32-letni mieszkaniec województwa lubelskiego stał się paliwowym złodziejem, przez roztargnienie jak tłumaczył stróżom prawa. Wszystkie dowody weźmie teraz „na szalę” rodzimy sąd.

Na stacjach paliwowych niejednokrotnie dochodzi do kradzieży. Najczęściej łupem złodziei pada paliwo wprost z dystrybutora. Tego typu sprawy są niezwykle trudne, bowiem sprawcy takich przestępstwo, korzystają ze skradzionych tablic rejestracyjnych. Proces wykrywczy jest przez to utrudniony. Jednak policjanci wszelkimi możliwymi środkami starają się takie auto namierzyć.

W tym materiale policjanci zwrócą uwagę na sytuacje, w których przez własne roztargnienie i zapominalstwo, możne stać się podejrzewanym w sprawie kradzieży paliwa. Przykładem będzie tu zachowanie 32-letniego mieszkańca województwa lubelskiego, który zatankował samochód na jednej z mińskich stacji. Mężczyzna podjechał skodą pod dystrybutor, napełnił bak ponad 60 litrami oleju napędowego. Następnie wszedł do środka i zapłacił, ale nie za paliwo, a za inne artykuły, które przy okazji wybrał, po czym wsiadł do auta i odjechał.

Kolejnego dnia rano funkcjonariusze z drogówki zatrzymali w Starej Niedziałce „zapominalskiego” kierowcę. Mężczyzna tłumaczył się roztargnieniem. Policjanci wylegitymowali kierowcę, którym okazał się 32-letni mieszkaniec województwa lubelskiego. Jego sprawą zajmie się teraz sąd, który rozstrzygnie czy wersja z „zapominalstwem” jest prawdziwa czy też nie.

dn

Powrót na górę strony