Aktualności

Ścigany listem gończym odpowie za czynną napaść na policjantów

Data publikacji 10.02.2017

W ręce mińskich kryminalnych wpadł 38-letni Robert W. z Mińska Mazowieckiego, poszukiwany od 8 miesięcy do sprawy uszkodzenia mienia i gróźb karalnych. Podczas policyjnej interwencji, ścigany próbował uciekać i zaatakował policjantów metalowym kątownikiem. Policjanci wykazali się refleksem i uniknęli na szczęście nieprzyjemnych skutków tego ataku. Podejrzanego dorowadzono do komendy, gdzie do listy zarzutów dołączono jeszcze czynną napaść na policjantów z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. 38-latka w policyjnym konwoju przewieziono następnie do zakładu karnego, w związku z postanowieniem o tymczasowym aresztowaniu. Za czynną napaść na policjantów grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z wydziału kryminalnego zajmujący się poszukiwanie osób zaginionych, ściganych listami gończymi oraz realizacją nakazów doprowadzeń, od 8 miesięcy pracowali nad namierzeniem miejsca, gdzie mógł ukryć się 38-letni Robert W. z Mińska Mazowieckiego. Za mężczyzną miński sąd wydał list gończy, w związku z zarzutami, jakie zostały sporządzane w jednej ze spraw prowadzonych przez mińską prokuraturę. Robert W. miał mieć na koncie liczne uszkodzenie mienia oraz groźby karalne kierowane do kilku mieszkańców bloku, w którym mieszkał.

Kryminalni w wyniku pracy operacyjnej zdobyli informacje, które wskazywały, że ścigany ukrywa się u swojej matki w powiecie mińskim. Policjanci postanowili zatrzymać 38-latka.

Swoją akcję kryminalni zaplanowali bardzo dokładnie. Policjanci obstawili namierzoną wcześniej posesję, a kiedy zauważyli podejrzanego w jednym z okien, natychmiast ruszyli do akcji. Ścigany, widząc zbliżających się do niego policjantów, rzucił się do ucieczki. Po drodze złapał metalowy kątownik, który zaczął wymachiwać w kierunku policjantów. Policjanci musieli unikać ciosów, które 38-latek chciał im zadać kątownikiem. W końcu obezwładnili go i w kajdankach przewieźli do policyjnego aresztu.

Zanim Roberta W. odkonwojowano do zakładu karnego, ogłoszono mu zarzuty karne związane z uszkodzeniami mienia oraz groźbami karalnymi i dodatkowo przedstawiono mu zarzut karny czynnej napaści na policjantów z użyciem niebezpiecznego przedmiotu.

Robertowi W. za samą tylko czynną napaść na policjantów grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie też przed sądem za pozostałe przestępstwa.

dn

Powrót na górę strony