Strażak ochotnik wspólnie z kierowcą ciężarówki ujęli nietrzeźwego rowerzystę
Kilka dni temu w miejscowości Choszczówka Stojecka dwóch kierowców ujęło nietrzeźwego rowerzystę. Policjanci przybyli na miejsce stwierdzili u niego obecność ponad 2 promili alkoholu. Jednym z mężczyzn, którzy zakończyli przejażdżkę nietrzeźwemu rowerzyście był strażak ochotnik z Dębego Wielkiego.
O tym jakie zagrożenie stwarzają nietrzeźwi rowerzyści, wie każdy kierowca. Trudne do przewidzenia manewry, niebezpieczeństwo nagłej zmiany kierunku jazdy to tylko niektóre elementy jakie trzeba wziąć pod uwagę gdy na drodze spotkamy jadącego wężykiem rowerzystę.
Przed kilkoma dniami postawa jaką wykazało się dwóch kierowców zasługuje na najwyższą pochwałę. W Choszczówce Stojeckiej jadący na rowerze ul. Warszawską mężczyzna został zauważony przez kierującego ciężarówką. Styl jego jazdy wzbudził podejrzenia, że może on być pod wpływem alkoholu. Przypuszczenia kierowcy potwierdziły się. Kiedy zatrzymał on rowerzystę, poczuł silną woń alkoholu. Krewki cyklista nie reagował jednak na prośby zejścia na pobocze i cały czas próbował kontynuować swoją jazdę.
Wtedy nadjechał drugi z mężczyzn. Był nim strażak ochotnik z OSP Dębe Wielkie. Mężczyźni razem przytrzymali nietrzeźwego rowerzystę do czasu przybycia mundurowych.
Badanie alkomatem wykazało u mieszkańca gminy Dębe Wielkie ponad 2 promile alkoholu. Wieczorna przejażdżka zakończyła się dla niego 500 złotowym mandatem.
Warto jeszcze zaznaczyć, że opisywana sytuacja nie była wyjątkiem w działaniach podjętych przez strażaka. Wcześniej kilkakrotnie wykluczał on z ruchu nietrzeźwych kierujących, w tym jadących samochodem.
mz