Aktualności

Tragiczna seria na drogach NIECH ŚWIĘTA BĘDĄ BEZPIECZNE

Data publikacji 11.04.2009

Cztery osoby śmiertelne i 7 osób rannych to wynik „czarnej serii” na drogach powiat mińskiego. Przez dwie ostatnie noce funkcjonariuszy wzywano na miejsca poważnych zdarzeń drogowych. Najpierw za Kałuszynem, gdzie zderzyły się czoło toyota z volkswagenem, a później w Latowiczu, gdzie pijany motocyklista wjechał w grupę latowiczan idących w procesji Drogi Krzyżowej. Policjanci apelują o rozsądek za kierownicą do wszystkich kierowców i motocyklistów. Ostatnie wydarzenia pokazują, że o tragedię na drodze nietrudno. Naprawdę wystarczy trochę wyobraźni i jazdy zgodnie z przepisami. Tymczasem policjanci pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności ostatnich wydarzeń.

Zanim na dobre rozpoczęły się święta, to na drogach powiatu mińskiego zginęły cztery osoby, a rannych zostało siedem. Takiej czarnej serii nie było już dawno. Są to tragiczne wydarzenia, które zapewne odcisną piętno na rodzinach i na samych uczestnikach, na tych którzy przeżyli. Lecz niech będą one przestrogą dla innych, aby pamiętali o tym, że na drodze są też inni uczestnicy oraz że istnieje prawo drogowe, którego należy przestrzegać. Życie ludzkie jest kruche w zetknięciu z miażdżącą masą metalu.
Tak było przez dwie ostatnie noce:

W czwartek około godziny 18:20 na krajowej dwójce za Kałuszynem czołowo zderzyły się dwa osobowe auta, toyota i volkswagen. Pierwsze z nich jechało w kierunku Siedlec, drugie w kierunku Warszawy. Z nieustalonych jeszcze przyczyn toyota zjechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie doszło do zderzenia. Siła uderzenia zmiażdżyła praktycznie dwa auta. Na miejscu zginął kierowca z toyoty, 20-letnia mieszkanka Warszawy i dwóch pasażerów w wieku: 20 i 19 lat. Do szpitala zabrano kierowcę volkswagena, 32-latka z mińskiej gminy i 18-letnią dziewczynę, która jechała wśród pasażerów toyoty. Sprawą zajmie się teraz prokuratura. Policjanci będą wyjaśniać wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.

Wydawać by się mogło, że „drogowa śmierć” zebrała już swoje „żniwo”, a tu kolejna bolesna informacja, tym razem z Latowicza. W piątek około godziny 21, w procesję Drogi Krzyżowej idącą przez centrum tej miejscowości wjechał motocyklista, 27-latek z sąsiedniej gminy. Mężczyzna nie zatrzymał się, kiedy policjanci sygnalizowali mu latarką, aby zwolnił. Jechał dalej, uderzając w kolumnę modlących się mieszkańców. Policjant w porę zdążył odskoczyć. Feralny motocykl , nie miał tablic rejestracyjnych, on sam nie posiadał odpowiednich uprawnień. Badanie w szpitalu wykazało, że miał 1,3 promila alkoholu we krwi. W wyniku tego wypadku, śmierć na miejscu poniósł 82-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Do okolicznych szpitali trafiło w sumie 7 osób: motocyklista i jego pasażer, 23-latek z Siennicy oraz pięć innych osób w wieku od 17 do 62 lat. Ostatecznie w szpitalu pozostało trzech uczestników procesji, dwie kobiety i jeden mężczyzna.
Policjanci wspólnie ze śledczymi z prokuratury pracują teraz nad tą sprawą, gromadząc i analizując materiał dowodowy.

To były wydarzenia bolesne i tragiczne, zapadające w pamięci, również policjantów, którzy pomimo, że z takimi sytuacjami stykają się wielokrotnie, to tak naprawdę każdy przypadek jest inny, każda tragedia pozostawia ślad w pamięci.

RADA TA SAMA CO ZAWSZE, JEDŹCIE OSTROŻNIE i ZGODNIE Z PRZEPISAMI, A ZAWSZE DOJEDZIECIE DO CELU ! ! !

Pierwsze trzy zdjęcia ukazują miejsce wypadku za Kałuszynem, kolejne trzy tragedię w Latowiczu.

dn

Powrót na górę strony