Aktualności

W jednym ręku trzymał lejce, a w drugim piwo

Data publikacji 19.02.2013

Widok woźnicy powożącego sanie na gminnej drodze, z piwem w dłoni, gorszył nie tylko okolicznych mieszkańców, ale też kierowców, którzy widzieli poczynania mężczyzny. O podejrzanej eskapadzie konnym zaprzęgiem, powiadomiono policjantów z Komisariatu w Mrozach. Woźnicę zatrzymano do kontroli i zbadano alkomatem. Mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. W najbliższym czasie odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości.

Dyżurny Komisariatu Policji w Mrozach, otrzymał zgłoszenie o podejrzanym woźnicy, który w okolicach Mrozów powozi saniami, popijając sobie piwo. Raczącego się złocistym trunkiem mężczyznę widziano ostatnio w okolicach Dąbrowy w gminie Mrozy.

Dyżurny, drogą radiową, wezwał najbliższy patrol i wysłał funkcjonariuszy, aby sprawdzili okolicę i skontrolowali mężczyznę. Policjanci nie musieli długo szukać. W okolicach Dąbrowy zauważyli opisywane sanie i mężczyznę, który w jednym ręku trzymał lejce, a w drugim piwo.

Policjanci zatrzymali woźnicę do kontroli. Po zbadaniu alkomatem, okazało się, że ma on prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie pojechał już w dalszą podróż saniami, bynajmniej nie w charakterze woźnicy, lecz pasażera, bo sanie razem z koniem wziął pod opiekę jego brat.

Pechowym woźnicą okazał się 42-letni Krzysztof M. mieszkaniec siennickiej gminy. Mężczyzna w najbliższym czasie usłyszy zarzut kierowania saniami w stanie nietrzeźwości. Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do jednego roku.

dn

Powrót na górę strony