Aktualności

Kolizja z „dwoma promilami”

Data publikacji 03.05.2009

Zdecydowana postawa kierowcy poszkodowanego w wyniku kolizji i błyskawiczna rekcja policjantów z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zakończyły się zatrzymaniem Artura M. (l. 29) mieszkańca województwa mazowieckiego, który „po kielichu” uczestniczył w samochodowej stłuczce niedaleko Siennicy. Artur M. Usłyszał już zarzut jazdy samochodem w stanie nietrzeźwości. Sprawa niebawem znajdzie swój finał w Sądzie.

Tygodniowo kilku pijanych kierowców wpada w ręce policjantów z drogówki. Zdarzają się też tacy, którzy wpadają podczas drogowych stłuczek. Jeden z ostatnich „napromilowanych” wpadł podczas kolizji drogowej. Prawdopodobnie wymuszenie pierwszeństwa przejazdu mogło być przyczyną kolizji drogowej, która wydarzyła się przy stacji paliw niedaleko Siennicy. Volkswagen zderzył się tam z mercedesem. Uczestnicy zdarzenia podejrzewali, że jeden z kierowców może być pijany.

Policjanci z drogówki usłyszeli w radio głos dyżurnego, który wysyłał ich w rejon Siennicy. Funkcjonariusze błyskawicznie wyruszyli na miejsce. Podejrzewany o kierowanie w stanie nietrzeźwości mężczyzna mógł w każdej chwili spróbować ucieczki. Stróże prawa wylegitymowali wskazanego im mężczyznę. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Kiedy Artur M. dmuchnął w alkomat, urządzenie rozwiało wszelkie wątpliwości. Mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu we krwi.

Artura M. zabrano do celi, auto zaś sholowano. Kolejnego dnia usłyszał on zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Teraz grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz.  Policjanci przestrzegają naśladowców Artura M. Zwykle wpadają - mówią policjanci, to tylko kwestia czasu. Odpowiedzialność dosięga każdego, jak widać i karna i finansowa.

dn

Powrót na górę strony