Ścigany listem gończym wpadł z podrobionym paszportem
Policyjna zasadzka w rejonie dworca kolejowego Warszawa Wschodnia, zakończyła się zatrzymaniem 43-letniego Jacka W. z Kałuszyna, który od 2010 roku ukrywał się przed organami ścigania. Podczas realizacji mińskich kryminalnych, mężczyzna okazał się podrobionym paszportem wystawionym na innego mężczyznę. W rezultacie został przewieziony do mińskiej komendy, skąd w policyjnym konwoju wyruszył do zakładu karnego, w którym spędzi teraz najbliższe 3,5 roku.
Policjanci z grupy poszukiwawczej wydziału kryminalnego mińskiej komendy oraz funkcjonariusze z posterunku Policji w Kałuszynie, prowadzili sprawę dotyczącą ściganego listem gończym dziś już 43-letniego Jacka W. z Kałuszyna - skazanego za włamania i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Mężczyzna ten świadomy zapewne groźby ciążącej na nim kary 3,5 roku pozbawienia wolności, opuścił swoje rodzinne miasto i ukrył się przed Policją i wymiarem sprawiedliwości. W sumie ukrywał się prawie 5 lat.
Funkcjonariusze z mińskiej komendy wspomagani przez policjantów z Posterunku w Kałuszynie przez kilka lat namierzali ściganego mężczyznę. W końcu żmudna praca przyniosła spodziewane efekty.
Kryminalni zorganizowali zasadzkę w rejonie dworca kolejowego Warszawa Wschodnia. Tam właśnie, jak wynikało z ich ustaleń, mógł pojawić się Jacek W.
Funkcjonariusze dokładnie przyglądali się osobom, które pojawiały się przy dworcu. W końcu zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisem Jackowi W.
Kryminalni podeszli do mężczyzny i poprosili o dokumenty. Wytypowany mężczyzna okazał im paszport. Wstępne sprawdzenie w bazach danych wykazało, że dokument mógł być fałszywy.
Mężczyzną legitymującym się podrobionym dokumentem był jednak Jacek W. Ściganego przewieziono do mińskiej komendy.
Jacka W. wprost z policyjnego aresztu przekonwojowano do zakładu karnego, gdzie spędzi zasądzone wobec niego 3,5 roku kary pozbawienia wolności. Grozi mu jeszcze dodatkowa odpowiedzialność, związana z posłużeniem się podrabianym dokumentem tożsamości.
dn